piątek, 1 stycznia 1999

Chapter zero

25.11.11
7:40
Dźwięk telefonu, krzyk i płacz mojej mamy.
Nikt nie musiał mi mówić co się stało.
Wiedziałam.
Łzy same zaczęły lecieć.
A ja zaczęłam najtrudniejszą walkę w życiu.
Walkę o to żeby przeżyć.



***
Nie byłam śmiertelnie chora.
Chociaż ta choroba też doprowadza do śmierci.
Miałam być silna.
Ale przegrałam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz